Syrop z kwiatów czarnego bzu robiłam w zeszłym roku, a w obecnym zmieniłam tylko trochę proporcje, dodając więcej kwiatów, ale mniej cukru.
Składniki:
60 baldachów kwiatowych czarnego bzu
5 cytryn
1,5 kg cukru
2,5 litra wody
Kwiaty
oczyścić i obciąć grubsze zielone ogonki. W garnku zagotować wodę z
cukrem i sokiem wyciśniętym z cytryn. Gdy cukier się rozpuści, dodać
kwiaty i gotować ok. 1 minuty. Ostudzić, następnie odstawić na dwie doby
do lodówki. Po tym czasie przecedzić i rozlać do słoików/butelek, zapasteryzować.
Jak dla mnie za dużo cukru :P
OdpowiedzUsuńAngelo, to syrop, rozciencza się go z wodą lub dodaje łyżeczkę do herbaty :)
UsuńCukru rzeczywiście jest dużo, ale jeśli to syrop i dodaje się go niewiele, to jest ok :-)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jest :)
UsuńSuper pomysł!
OdpowiedzUsuńJuż gdzieś czytałam o bzie ale była to lemoniada ;)
OdpowiedzUsuńU mnie takie syropki nie przejdą, a szkoda... Pozdrawiam!
Mąż przyniósł mi siatkę pełną kwiatów czarnego bzu, Nie mam wyjścia....robię syrop
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wyszedł pyszny :)
UsuńNo właśnie, ja mam kilka przepisów na ten syrop i, pomijając różnice w proporcjach, są 3 szkoły:
OdpowiedzUsuń1)zalewanie kwiatów wrzącym syropem
2)zalewanie kwiatów przestudzonym syropem
3)zalewanie kwiatów wrzącą wodą (cukier i cytrynę dodajemy później do przefiltrowanego wyciągu z kwiatów)
Czy ktoś próbował kilku sposobów i widzi róznice?
A może jakaś teoria? Kiedy więcej wartości zachowuje?
Ha, znalazłam czwarty sposób - zalewanie kwiatów letnią wodą z kwaskiem i potem, po odcedzeniu, dodawanie cukru i gotowanie. I bądź tu, człowieku, mądry
OdpowiedzUsuńJa robiłam wszystkie wersje i wszystkie były ok. Nawet ta moja , kiedy to zapomniałam poodcinać zielone gałązki. Nie był gorzki tylko bardziej , hmm, trawiasty ? Osobiście wolę ten przepis z zalewaniem gorącym a raczej ciepłym syropem 1:1 a potem po przecedzeniu gotuję. Nie zachowa wtedy być może wszystkich walorów zdrowotnych ale ja robię go typowo do picia , jako sok do zrobienia lemoniady. Gdy mam ochotę na szybki napój wypijany natychmiast , to zalewam baldachy w dzbanku jak herbatę , dodaję cytryny i cukru (jak kto lubi) i wszystko . Smacznego .
UsuńA ! Po zalaniu syropem garnek stoi jednak całą noc w lodówce , żeby cały pyłek i smak przeszedł do soku.
UsuńNie robiłam w żaden inny sposób, ale sądzę, że przy każdej wersji ilość zachowanych składników jest podobna :)
UsuńDOMOWY PRZEPIS
OdpowiedzUsuń40-50 kwiatów zebrać i rozłożyć na białe płótno dołem kwiatostan by robaki wyszły
2 szt sparzonych cytryn pokroić w plastry
2 litry wody i 6 dkg kwasku cytrynowego zagotować i wystudzić
Zalać kwiaty bez zielonych łodyg zimną wcześniej przegotowaną wodą z kwaskiem , przykryć i odstawić na 30 godz.
Potem wycisnąć i dodać 2 kg cukru ( można dodać świeży lub w proszku imbir ) zagotować i gorące wlewać do wyparzonych suchych słoików, zakręcić . Przewrócić do góry dnem do wystudzenia.
Może w przyszłości wykorzystam tę recepturę :)
UsuńTen syrop jest przepyszny. W tym roku jeszcze nie robiłam ,bo u mnie w górach, kwiaty jeszcze nie rozkwitły. Powinny się rozwinąć gdzieś tak za tydzień :)
OdpowiedzUsuńU sąsiada rośnie bez, może pozwoli zerwać :) Jeszcze nigdy nie robiłam
OdpowiedzUsuńA ja wolę dać 1 szklankę cukru i 4 litry wody. W butlę wetknąć rurkę i poczekać aż zacznie buzować. Zdecydowanie bąbelki bardziej do mnie przemawiają 😀
OdpowiedzUsuńDziękuję za podpowiedź :)
Usuń