Swoją przygotowałam w następujący sposób:
Oberwałam kwiaty z trzech odmian i kolorów bzu. Umieściłam je w słoiku przesypując co jakiś czas krojoną skórką pomarańczową.
Zakręcony szczelnie słoik umieściłam w piekarniku nagrzanym do około 40-50 stopni na 60 minut.
Po tym czasie kwiaty nabierają brązowego koloru i stają się lekko wilgotne.
Wysypałam je na szary papier i wysuszyłam.
Herbatka gotowa. Ma smak lekko karmelowy.
Zachęcam do zrobienia :)
A może już robiliście?
Interesujące, jeszcze nie próbowałam :-)
OdpowiedzUsuńja również nie próbowałem a bzu pod dostatkiem u mnie :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam herbatki z bzu, a wiesz może jakie ona ma właściwości?
OdpowiedzUsuńDziała moczopędnie i oczyszcza z toksyn :)
UsuńJa nawet mie słyszałam o herbatce z bzu. A bez uwielbiam!!!
OdpowiedzUsuńMa lekko karmelowy smak :)
UsuńPierwszy raz widzę :P
OdpowiedzUsuńchce coś takie spróbować ;D
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę taką herbatkę, ale muszę sama spróbować zrobić
OdpowiedzUsuńWarto próbować nowych smaków :)
UsuńAle ciekawe :)
OdpowiedzUsuń