Do zrobienia smarowidła natchnęło mnie to, co zobaczyłam i przeczytałam na stronie:http://www.muzeum.kurpie.com.pl/
Składniki:
70 dag słoniny bez skóry
2 jabłka
2 nieduże cebulki
1 łyżka majeranku
pół łyżeczki soli
Słoninę pokroić w kostkę, wrzucić do garnka i stopić na wolnym ogniu. Trwa to około 1-1,5 godziny.
Pod koniec tego czasu obrać i pokroić w kostkę jabłka i cebule.
Stopiony płyn przelać przez sitko do wybranego naczynia, ja użyłam słoika.
Do stopionej słoninki zaraz dodać pokrojone w kostkę 2 cebule i 2 jabłka. Dodać przyprawy i dokładnie wymieszać. Gdy masa zacznie zastygać, mieszać jeszcze kilkakrotnie, aby wszystkie składniki równomiernie się rozłożyły.
Tak!! I jeszcze z ogórkiem!!
OdpowiedzUsuńI z gorącą herbata
OdpowiedzUsuń!
moi rodzice byliby zachwyceni:) ja nie przepadam
OdpowiedzUsuńMoja babcia też sama robi smalec, ale on się nadaje tylko do smażenia-nie smakuje mi np na kanapce. Nigdy nie zapomnę jak byłam kiedyś w skansenie i jadłam taki jeszcze ciepły, robiony staropolskim sposobem chleb na zakwasie ze smalcem...no niebo w gębie <3
OdpowiedzUsuńmoja mama robi taki :)
OdpowiedzUsuńMoja mama robi taki sam, świetne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńDziękuje i również obserwuję:)
Nie lubię nic co jest tłuste, ale smalec mojego taty ze skwarkami wprost uwielbiam! :) A zdjęcia przypomniały mi mój pobyt w skansenie w Olsztynku, gdzie na stoiskach sprzedawali pajdy ze smalcem i ogórkiem :)
OdpowiedzUsuńtaki najlepszy!
OdpowiedzUsuńdomowy smalec+ogórek małosolny=pyyyychaaaaa :)
OdpowiedzUsuńApetytu narobiłaś, smakowicie wygląda!!! pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam!! Ale nie robię z jabłkiem:) Również dodaję majeranek i czubricę:) Zjadłabym....
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu zrobic ten smalec z jabłkiem.
OdpowiedzUsuńlubię ;)
OdpowiedzUsuńczasami zjem, ale w dzieciństwie to pochłaniałam go kilogramami;D ale najlepszy właśnie domowy!
OdpowiedzUsuńMniam :) Uwielbiam smalec, a najlepszy jest w Ustroniu pod Czarcim Kopytkiem :)
OdpowiedzUsuń